21 sie 2014

OPOLE - Zajazd Opolski, Zajazd Niedzwiednik

Zdjęcia wykonano: 21.08.2014
Atrakcyjność: duża
Dostępność: ogólnodostępny
Informacje dodatkowe: Do budynku dostęp jest nieograniczony, przez każde wejście.

Zajazd Niedźwiednik znajduje się przy trasie Opole - Strzelce Opolskie. Swoje lata świetności przeżywał w latach PRL. Przez lata zarządzany był przez PSS Społem. Swego czasu pełnił nie tylko rolę restauracji i hotelu. Jak to bywa przy trasach, zadomowiły się tam panie z "dużym przebiegiem". Jednak nikogo to nie odstraszało. Było to miejsce w którym trudno było o wolne miejsce parkingowe a terminy na wesela trzeba było rezerwować z jeszcze większym wyprzedzeniem niż sam ślub. Późniejszy właściciel niczym superbohater chciał zaprowadzić porządek i prowadzić obiekt bez dodatkowych usług wspomnianych pań. Walcząc z wiatrakami, oferował smaczne i tanie jedzenia oraz niewygórowane ceny za noclegi. Niestety 17-11-2007 ok godziny 23:00 w jednym z pokoi pojawił się ogień, mimo prób gaszenia pożaru przez personel i gości nie udało się opanować pożaru bez pomocy straży pożarnej. Prawdopodobną przyczyną pożaru była iskra z przewodu kominowego. Jednak zwolennicy teorii spiskowych w to nie wierzą i uważają, że to porachunki między właścicielem a "menadżerami" urzędujących niegdyś w tym miejscu Pań. Właściciel starał się jednak w dalszym ciągu prowadzić ten piękny lokal. Jednak ostatecznie padł na polu walki w 2010 roku. Zamknięty lokal stał pusty, aż do dnia 27-08-2011 gdy o godzinie 5:00 zjawiło się na miejscu 11 zastępów straży pożarnej. Niedźwiednik po raz drugi stanął przed próbą ognia. Tym razem było to już pewne, że ogień został podłożony i to aż w czterech miejscach. Pożar strawił część kuchenno-restauracyjną. Od tamtej pory Niedźwiednik stoi już całkowicie pusty, jedynie parking spełnia swoją rolę. 


linki zewnętrzne:

2 komentarze:

  1. Mieliście spotkanie z paniami prostytutkami? Miejsce bardzo fajne, w latach świetności lokal był oblegany. Obecnie to masakra z tymi kondonami na parterze. Fuj. Ale ogólnie ciekawie się eksploruję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście jak tam byliśmy to nie było żadnej z Pań, pewnie po zapasy gum pojechały, ;-)

    OdpowiedzUsuń